“Burgess Newman – wywiad”

 

Dzisiaj kolejny wywiad tym razem z naszym kolegą, który zjechał pół świata a poznaliśmy go na Bantayanie. Będzie to o tym jak może wyglądać życie na emeryturze (niestety kanadyjskiej), o Ameryce Południowej, Środkowej, Kanadzie, Azji i wielu innych sprawach. Zapraszamy do czytania.

Wiemy że jak tylko dostałeś emeryturę wyruszyłeś w podróż szukać miejsca w którym chciałbyś spędzić resztę swojego życia. To była spontaniczna decyzja czy planowałeś zrobić coś takiego od dłuższego czasu?

Zaczołem planować moją ucieczkę około roku przed emeryturą. Pierwszym miejscem, które chciałem sprawdzić były Indie. Zebrałem bardzo dużo informacji o tym kraju. Moim planem było polecieć na północny kraniec Indii i na miejscu zakupić motocykl Royal Enfield  na którym zamierzałem przejechać wzdłuż zachodniego wybrzeża. Jednak w ostatnim momencie zmieniłem plany i wraz z córką która właśnie skończyła studia i dostała 3 tygodnie urlopu w pracy polecieliśmy do Meksyku. Wylądowaliśmy na zachodnim wybrzeżu i zaczęliśmy zwiedzać okoliczne miasteczka. To był jej pierwszy wypad do tropikalnego kraju i od razu pokochała ten klimat. Po trzech tygodniach córka wróciła do Vancouver a ja zostałem tam 6 miesięcy na koniec lądując w Panamie.

Dlaczego nie chciałeś zostać w Kanadzie? Szukałeś przygody czy po prostu miałeś dosyć tego kraju?

Po prostu nie podobało mi się moje życie w Kanadzie. Mogłem ciągnąć to kolejne 10 lat z myślą o lepszej finansowej przyszłości ale zdecydowałem zaryzykować i zrobić cos innego. Teraz nie mam wątpliwości co do tego wyboru. W ciągu pierwszego roku po moim wyjeździe z kraju sześciu znajomych zmarło w nim na choroby wywołane stresem.

 

 

Jakie były twoje kolejne plany po tych sześciu miesiącach?

Na początku wszystko planowałem ale wkrótce zrozumiałem że plany idą w parze z czasem a ja miałem go tyle ile tylko chciałem. Stałem się poniekąd dryfującą łódką bez sternika cumując tam gdzie mi się podobało oraz tam gdzie nie. To nie miało znaczenia jeśli tylko miałem dach nad głową i miejsce do spania. Zazwyczaj mój wybór determinowały warunki do połowu ryb ale nie zawsze …

Opowiedz więc nam jak to dokładnie wyglądało na jakimś przykładzie.

Poleciałem z Mexico City do Managui w Nikaragui w 2006. Tam poznałem dwóch amerykanów po czterdziestce którzy wybierali się w poszukiwaniu nieruchomości na zachodnim wybrzeżu w wypożyczonym samochodzie. Andy miał 6 stóp wysokości a Joseph miał epilepsje. Zaproponowali mi podwiezienie do Rivas około pół dnia drogi z Managui. Okazało się że samochód był zamały dla Andiego więc ja usiadłem za kierownicą. Skończyło się na tym że zostałem ich kierowcą przez następne 2 miesiące. Przejechaliśmy razem ponad 2000 Km przez ten kraj. Mieliśmy ubaw po pachy. Sezon deszczowy był łaskawy w tym roku. Mogliśmy dotrzeć do odległych miejsc gdzie normalnie drogi są nie przejezdne. Moi towarzysze nigdy nie znaleźli swoich nieruchomości. Jeden kupił ziemię w  Kostaryce a drugi został szefem kuchni na Alasce. Rozstaliśmy się w Grenadzie. Ja wziołem łódkę i ruszyłem zalewem na południe Nikaragui do granicy z Costa Ricą. Dalej płynąłem na zachód przez dżungle rzeką San Juan kierując się do ujścia na Karaibach. W połowie drogi zaczęło robić się niebezpiecznie. Byłem przez dwa tygodnie odcięty od świata.

 

 

Miejscowi mówili mi że jestem szalony zapuszczając się samemu tak daleko w dół rzeki. Ryby brały bardzo dobrze ale zdecydowałem zawrócić. Mimo że nie dotarłem do Karaibów tej przygody nigdy nie zapomnę. Wróciłem z powrotem do Managui i wziąłem mały samolot na Dużą Kukurydzianą Wyspę i z tamtąd ruszyłem łódką na Małą Kukurydzianą Wyspę. Wspaniała mała wyspa … tu także ryby dobrze brały …

Dlaczego nie zostałeś na małej kukurydzianej wyspie?

Mogłem tam zostać i nadal tam żyć ale nie skończyłem się rozglądąć . Kiedy byłem w Panamie poznałem kobietę z Boliwi jak to czasami bywa z podróżnikami. Podróżowaliśmy po Panamie około 6 tygodni. Kilka miesięcy później spotkałem się z nią w Boliwi na święta. Ten kraj okazał się bardzo przyjemnym miejscem. Zorganizowałem dla niej pół roczną wizę do kanady a ja zostałem w Boliwi na rok. Teraz ona żyje w Nowym Yorku a ja na odległej wyspie na Filipinach. Cały czas jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi.

Jakie inne kraje poznałeś w Ameryce Południowej?

Przebywałem również w Peru kilka miesięcy. Moim wyzwaniem tam była podróż kanionem rzeki Coca w poszukiwaniu wielkiego kondora. Podróżowałem autokarem ze szkolną wycieczką. Dojechaliśmy naszym pojazdem na wysokość 5000 metrów. Kanion wyglądał spektakularnie z tej wysokości. Zobaczyliśmy jednego kondora przez około 10 sekund. Warto było podróżować przez dwa dni żeby zobaczyć ptaka o 2-metrowej rozpiętości skrzydeł z odległości 20 metrów. Jezioro Tiki Kaka było również cudownym miejscem a ryby brały tam całkiem nieźle. Niedotlenienie spowodowane wysokościami w tym kraju było dla mnie problemem i chorowałem kilka razy z tego powodu.

 

Co było powodem twoich przenosin do Azji?

Mój amerykański przyjaciel w Boliwi żył w młodości na Filipinach. Po paru piwach zawsze zaczynał opowiadać o tym kraju i mówić jak bardzo chce tam wrócić. Mimo że kochałem Boliwie stwierdziłem że muszę sprawdzić to miejsce. Poleciałem z powrotem do Kanady. Miałem powrotny bilet do Boliwi z Mexico City który był otwarty na 4 miesiące. Ten czas chciałem przeznaczyć na rozejrzenie się po Azji. Poleciałem na Filipin w październiku 2007 roku i cały czas tu siedzę.

Czy mógłbyś porównać kraje które zwiedziłeś w Azji?

Wierzę że właściwy moment jest kluczową sprawą gdy mówimy o podróżowaniu. Możesz udać się do najpiękniejszego miejsca na świecie a gdy znajdziesz się na miejscu nie będziesz w stanie nawet znaleźć noclegu, a wszędzie będą przewalać się tłumy turystów. Gdybyś przyjechał tylko jeden dzień wcześniej mógł byś nawet dostać klucze do miasta. Jedna osoba może postrzegać dany kraj za cudowne miejsce a inna za dołujące. Więc wszystko zależy od tego jak patrzy się na świat. Każdy powinien po prostu zobaczyć to na własne oczy.

 

 

Przeżyłeś jak niesamowite przygody w Azji?

Każdy dzień tutaj jest przygodą. Słyszeliście powiedzenie „Nie możesz wsadzić kwadratowego klocka do okrągłej dziury”. Tak właśnie wygląda tu codzienne życie. Mieszkam tu już trzeci rok i cały czas czuję się jak bym właśnie tu przyjechał. Ryby nie biorą tu już tak dobrze jak kiedyś i zdecydowanie nie jest to miejsce dla większości ludzi z zachodu. Ciężko się tutaj dopasować. Przyleciałem tu tylko z moim plecakiem a teraz mam dom i lodówkę. Mam także nową rodzinę którą się opiekuję. Wszystkie aspekty życia które zostawiłem za sobą w kanadzie wróciły do mnie tutaj. Więc sądzę że to jest właśnie jedną wielką niesamowitą przygodą.

Czy zostałeś na Filipinach dlatego że to miejsce ma coś specjalnego w sobie?

Tu jest tak samo jak w każdym innym miejscu gdzie byłem. Im dłużej się w nim przebywa tym bardziej się je poznaje. To jest dla mnie oczywiste i nie wydaje mi się żebym różnił w tej kwestii od innych osób. Żyję coraz bliżej z ludźmi im bardziej ich poznaję. To samo się napędza. To tak samo jak przenosiny do nowej szkoły lub pracy gdzie nikogo na początku się nie zna. Po roku masz nowych przyjaciół i odnajdujesz się całkiem nieźle. To zawsze wychodziło mi trochę lepiej niż przeciętnej osobie. Kiedy dorastałem moja rodzina nieustannie się przeprowadzała. Uczyłem się w 10 różnych szkołach w Kanadzie. Podstawowym wyborem jest Czy wejść w nowe środowisko czy się od niego odciąć. Decyzja należy do ciebie

Czy zdarzyło ci się być oszukanym przez ludzi podczas twoich podróży po świecie?

Nie. Czasem robiono ze mnie pośmiewisko co jako z głupiego turysty. Raz padłem ofiarą kieszonkowców w Bolivi. Miałem też problemy z kantowaniem na wydawaniu reszty. Niektórzy ludzie zostali oszukani tracąc fortuny życia tutaj ale ja tak owej nie posiadam więc się tym nie przejmuję. Po prostu wiodę tu dobre życie i tak jak wszędzie indziej są lepsze i gorsze dni..

Czy podczas pobytu na filipinach przytrafiły ci się jakieś absurdalne sytuacje?

To dzieje się każdego dnia. Całe to miejsce jest jednym wielkim absurdem. Wystarczy jeden dzień żeby wszystko co z trudem poukładałeś sobie o nim w głowie zostało wywrócone do góry nogami a ty zostajesz ze stosem nowych elementów które musisz poukładać do kupy.

Czy możesz udzielić jakiś ogólnych rad odnośnie podróżowania?

Jak długo szukasz tak długo będziesz zaintrygowany. Pilnowanie własnego interesu i trzymanie się z dala od niebezpieczeństw jest kluczem do podróżowania. Zawsze próbuje mieć drogę powrotną. Nigdy nie pozostań bez planu awaryjnego nawet jeśli jest to „Mamo potrzebuję więcej pieniędzy”. Nigdy nie pozwól jednej osobie trzymać wszystkich paszportów, kart kredytowych, pieniędzy etc. Nigdy nie trzymaj wszystkich swoich ważnych rzeczy w jednym plecaku. Możesz stracić swój aparat fotograficzny i komórkę ale nadal będziesz miał kartę kredytową i paszport w innym miejscu. Prawo anty narkotykowe nie może być przez ciebie lekceważone. Respektuj prawo i miejscowe zwyczajnie bez względu jak bardzo absurdalne mogą one być.

 

 

Jaka jest twoja filiozofia zyciowa?

Kilka lat temu byłem w sklepie z pamiątkami w Nicaragui. Sprzedawczyni obserwowała mnie gdy oglądałem wystawione przedmioty. Był tam też jeszcze jeden podróżnik, wydaje mi się że szwajcar który również przyglądał się w ciszy pamiątkom. Kobieta odezwała się do mnie przełamując ciszę. – Możesz pytać o wszystko? Chodziło oczywiście o asortyment sklepiku ale zdecydowałem się zażartować z tej sytuacji i zapytałem ją – ok. jaki jest sens życia? Bez oznak zaskoczenia spojrzała się na mnie i odpowiedziała – Ty nim jesteś. Szwajcar na to – dobra odpowiedź i cała nasza trójka zaczęła śmiać się do łez.

 

 

 

Jak obecnie wygląda twoje zycie?

Moje życie jest w porządku. Robię to co lubię. Naprawdę nie powinienem narzekać gdy cos nie pójdzie zgodnie z planem. Wszystko wygląda dobrze w chwili obecnej a moją przygoda jest daleko od zakończenia.

Jesteś szczęśliwym człowiekiem?

Tak

 

PS 1 – Wrzucamy dzisiaj Galerie Zdjec wykonana przez Burgessa podczas swoich wedrowek

PS 2Informujemy rowniez, ze od dzisiaj Burgess zostaje naszym niezaleznym reporterem i bedzie na naszej stronie umieszczac swoje posty oraz zdjecia pod pseudonimem “NewBird”

[adsense:]