“Wesele na Filipinach”

 

Zostałem ostatnio zaszczycony propozycją uczestnictwa w charakterze świadka na weselu zaprzyjaźnionych Filipińczyków. Przed samą ceremonią zdecydowaliśmy jednak że będę tylko „bridesmaid partner” (to coś z ceremoni na wzór amerykański) ponieważ ślub będzie udzielany w języku Bisaya.

 

Mindzie udało się skompletować dla mnie tradycyjny oficjalny strój filipiński. Przez ostatnie dni przymierzyłem chyba z 10 kompletów pożyczanych od różnych kuzynów i znajomych. Przy czym wszyscy mieli dobry ubaw ponieważ moje wymiary są wyjątkowo nietypowe wśród Filipińczyków.

 

Na początku stylista gey zrobił wszystkim biorącym udział w ceremonii makijaż. Ślub zaczął się o godzinie 14. Przed Ceremonią inny Gey zaczął wszystkich instruować jak się mają zachowywać. (W ogóle Geje zdominowali tu bardzo wiele zawodów n.p. ani razu nie widziałem fryzjerki płci żeńskiej) Sama ceremonia specjalnie nie różniła się od znanej nam polskiej.

 

Jedno co bardzo rzuca się w oczy to wszechobecne licytowanie się kto ma więcej pieniędzy. Sponsorzy ślubu zajmują najlepsze miejsca w kościele, mają prawo do specjalnych zdjęć z parą młodą. Siedzą przy stołach zastawionych najlepszym jedzeniem podczas gdy reszta tłoczy się przy szwedzkim stole. Kulminacją tego wszystkiego jest „prosperity dance” – tradycyjny taniec weselny pary młodej podczas którego rodziny wsuwają banknoty za ubranie nowo żeńców. Oczywiście na koniec liczone jest ile wetknięto panu młodemu a ile pannie młodej i wodzirej ogłasza która rodzina wygrała.

 

Największym szokiem dla mnie był BRAK ALKOCHOLU NA WESELU!!! To powoduje że jest ono strasznie formalne, konkursy są drętwe (nawet nie ma o czym pisać). Dopytywałem się Mindy o co w tym wszystkim okazuje się że tu jest odwrotnie niż w Polsce. Nikt nie powie „że jeżeli na weselu nikt w mordę nie dostanie to nie wesele”. Tutaj ludzie więżą że jak na weselu będą jakieś problemy to młoda para będzie miała problemy przez całe życie.

 

Więc z wesela zawinołęm się już o godzinie 18. Minda powiedziała mi że jesteśmy zaproszeni na urodziny jakiegoś dziecka którego jest matką chrzestną. Tam na szczęście już był alkohol. Spytałem się jeszcze Mindy czy jest więcej dzieci których jest matką chrzestną. Okazało się że jest … 12!

P.S

W galerii znajdziecie zdjęcia z wesela – album 49