“Wesele, Policja i Krowy”

 

Dwa dni temu w naszym resorcie odbyło się ślub. Ceremonie poprowadził Ed. Potem było wesele. Jak to z weselami bywa nie może się udać jak ktoś nie będzie miał obitej mordy. To zagwarantowali nam nasi rodacy którzy wklepali Amerykaninowi. W sumie bardzo dobrze zrobili. Grochu chciał zrobić swoje wesele za tydzień ale plany się zmieniły. Więc nie będzie wesela.

Wczoraj również była impreza u nas. Było dużo miejscowych dzieci które bawiły się w różne zabawy np. kto pierwszy przynieście liść papaji wygrywa. Domel postanowił urozmaicić zabawę i wprowadził nagrody pieniężne. Więc następne zadania były typu kto pierwszy przyprowadzi krowę do resortu wygrywa 100 peso.

Napiszę jeszcze o moim pierwszym spotkaniu z policją. Zbliża się wielki tydzień więc policja zaczyna się uaktywniać. Polega to na tym że stawiają punkt kontrolny na jednej z dróg (zawsze w tym samym miejscu) i zatrzymują wszystkich do kontroli. Moja rozmowa z policją wyglądała następująco.

– Dlaczego chciałeś zawracać jak nas zobaczyłeś?

– Bo mi żona tak powiedziała nie wiem dlaczego (miałem filipinkę z tyłu, oczywiście nie była moją żona)

– Poproszę prawo jazdy

– Zostawiłem w domu

– to prawo jazdy jest międzynarodowe?

– tak

– dobrze

– dlaczego nie ma rejestracji na motorze?

– bo go wczoraj kupiłem

– poproszę papiery

– zostawiłem z prawem jazdy

– dlaczego jeździsz bez kasu?

– bo pożyczyłem koledze i mi nie oddał

– piłeś coś?

– nie

– piłeś, bo ja dzisiaj nic nie piłem więc czuję

– jedno małe piwko

– z kąd jesteś?

– z Polski

– Polska jest krajem szanującym pokuj możesz jechać tylko następnym razem weź prawo jazdy.

Już wkrótce kolejne odcinki gotuj z chłopakami, coraz więcej materiału mamy.