“Filipińska Kuchnia + Przepis na „Kinilaw”

Witam !

Wrzucam dzisiaj nową kategorię „Filipińska Kuchnia”. W materiale przedstawione są ogólne informacje dotyczące filipińskiej kuchni oraz podaje jeden przepis. W kolejnych wpisach będę umieszczać same przepisy lub krótkie filmiki pokazujące miejsca w których tubylcy spożywają posiłki. Jeżeli będę mieć nowe, ciekawe informacje związane z tematem jedzenia będę je również umieszczać w tej kategorii.

Wprowadzenie
Na chwile obecną spróbowałem tylko jedzenia w Hong Kongu i na Filipinach, więc osobiście nie mam zbyt dużej wiedzy na jakość potraw w innych krajach Azji. Z tego co słyszałem filipińska kuchnia nie jest na pierwszym miejscu. Na ogół większość ludzi narzeka na tutejszą kuchnie i mówi, że jedzenie w Tajlandii czy Wietnamie jest lepsze –  może i mają rację. Jak sam przetestuje inne kraje na swoim podniebieniu to wtedy wypowiem się na ten temat. Potrzebowałem sporo czasu by zgłębić tajniki filipińskiej kuchni i mogę teraz spokojnie powiedzieć że tutejsze jedzenie nie jest w cale takie złe. Jest to jedzenie na maksa zdrowe. Można znaleźć tutaj potrawy „Hity” które po prostu rozwalą wszystkich smakoszy.

Jedzenie – Ważny element kultury
Jedzenie dominuje w życiu filipińczyków, ludzie tutaj uwielbiają jeść.

Kumain Ka Na Ba ?”(tłum. Czy już jadłeś?) – Jest to bardzo popularny zwrot wśród tubylców. Jeżeli spożywamy posiłek i ktoś przychodzi do nas z wizytą powinniśmy go zaprosić by dołączył do nas w jedzeniu. Nie ładnie jest jeżeli tego nie zrobimy. Jedzenie ma wysoki priorytet w każdej chwili dnia. Duże społeczne rytuały takie jak: chrzty, śluby, pogrzeby, fiesty – wszystko obraca się wokół żywności. Ogólnie rzecz biorąc filipincy jedzą cały czas. Na przykład ja jem 3 posiłki dziennie a oni potrafią obrobić 6 posiłków w ciągu dnia. Miejscowi na ogół zbierają się w małe grupki i razem zaczynają wcinać jedzenie. Generalnie na wyspach je się rękami.

Składniki Kuchni
Główne materiały to: ryby, ryż, dobra kura, jajca, wieprzowina, owoce i warzywa.
Ryby – Co tutaj dzieje się w tym temacie to po prostu magia. Możemy tutaj dostać (lub sami złowić) mnóstwo przeróżnych gatunków i innych morskich stworów. Mega świeże i mega tanie. Mój faworyt to smażona ryba nadziewana cebulą, czosnkiem, pomidorem i limonkami.

Ryż – No ty chyba jednak podstawa w tutejszej kuchni. Miejscowi kochają ryż. Czasami mam wrażenie, że jest dla nich najbardziej cenną rzeczą. Trzeba jednak przyznać, że filipino ryż jest bardzo dobry i mamy tutaj do wyboru kilkadziesiąt różnych gatunków.

Dobra Kura – Wszędzie kury, gdzie nie spojrzysz to jest kura. Zdaje sobie sprawę, że drób jest dobry dla człowieka ale czasami to już przesada. Kura rządzi na wyspach i moim zdaniem miejscowi są specjalistami w przyrządzaniu drobiu. Każda część kuraka jest do zjedzenia począwszy od grzebienia po wszelkie wnętrzności. Dla mnie najlepsza pieczona lub barbecue kura na świecie.

Jajca – Tak jak wszędzie widzimy kury to tak samo możemy tutaj zobaczyć potęgę jaj. U nas na wyspie wytwarza się ponad milion jajec dziennie. Ogień !!!

Wieprzowina – Cały pieczony prosiak zawsze zajmuje zaszczytne miejsce przy stole podczas różnych ważnych uroczystości. Pieczona Świnia (lechon baboy) jest uważana za najlepszą na świecie. Rzeczywiście po prostu zwala z nóg a szczególnie chrupiąca skórka. Jednak nie wszystkich stać na taki przysmak. Jeżeli jest pieczone prosie na imprezie to oznacza to dobrobyt w rodzinie.

Owoce – Jest tutaj trochę tego, w końcu tropiki i wszystko elegancko rośnie (bez żadnej chemii). Dla mnie hitem są banany (kilkanaście gatunków), to co jemy w europie to nie ma smaku w porównaniu do tutejszych bananów.

Druga zajawka to owoce Mango, uważane za najlepsze na świecie. Oprócz tych dwóch sprzętów dochodzi jeszcze Papaya i Ananas.

Warzywa – W tym klimacie wszystko rośnie jak na drożdżach i to bez żadnych dopalaczy.
Jest spory wybór w warzywach, tylko trzeba się przyzwyczaić do nich. Po prostu o pewnych rzeczach trzeba zapomnieć i należy przejść na nowy jadłospis. Dłuższy czas zajęło mi polubienie gorzkiego warzywa „Amapalaya”. Teraz nie wyobrażam sobie żyć bez tego.

Oprócz tych głównych materiałów mamy jeszcze inne istotne składniki. Jeżeli jest nadwyżka w połowach to wtedy ryby się suszy. Czasami ludzie z innych części Filipin lub nawet innych krajów przyjeżdżają na Bantayan w celu zakupu ostro pachnących suszonych ryb. Wydaje mi się, że jestem tutaj jedynym białym który je ten sprzęt. Biali słysząc o mnie stukają się w czoło – nie wiedzą co tracą 😉

Palmy kokosowe maja też kilka zastosowań w jadłospisie. Mleczko z kokosów używane jest do gotowania, do leczenia problemów żołądkowych oraz jest najlepsze z rana na kaca (oczywiście wcześniej schłodzone). Z palm wytwarzany jest też miejscowy ocet oraz bimberek „Tuba” – cały proces wytwarzania „Tuby” pokaże Wam w którymś z kolejnych filmików. Kolejnymi ważnymi składnikami kuchni jest ocet i sos sojowy. Do tego dochodzi spory asortyment różnych liści i ziół. Oczywiście nie można zapomnieć o bazie czyli: czosnek, cebula, imbir, limonki, trawa cytrynowa i miażdżąca papryczka chili. Tutejsze chili jest malutkie ale za to daje niesamowitego kopa. W sumie to wszystkie tutaj warzywa czy owoce są mniejsze niż np. w Europie ale za to ich smak jest mocniejszy i bardziej wyrazisty.

Dla prawdziwych hardkorowców też się coś znajdzie. Soczyste żywe meduzy prosto z morza, gigantyczne żaby, delikatne i chrupiące nietoperze a nawet w niektórych częściach filipin można skosztować kota lub psa.

Zawsze po obfitym posiłku nadchodzi czas na deser. Miejscowi uwielbiają słodycze i słodki smak. Zapomniałem wcześniej wspomnieć, że generalnie wszystkie potrawy idą w kierunku słodkim. Wracając do deserów to mamy spory wybór kleistego ryżu gotowanego w mleku kokosowym na różne sposoby oraz ciastko ryżowe „Bibingka”. Główne jednak desery na wyspach to: „Halo-Halo” (fajna nazwa) oraz „Leche Flan” (krem)

Narodowe Potrawy – Duma Filipin
Poniżej przedstawiam Wam różne potrawy, oczywiście w przyszłości będę podawać przepisy do nich.

Popularne Dania Kuchni Filipińskiej:
Lechon Baboy” – całe pieczone prosie
Lechon Manok” – cała pieczona kura
Adobo” – kura, wieprzowina, wołowina lub owoce morza marynowane w occie, czosnku i sosie sojowym.
Mechado” – kura i wieprzowina duszone w sosie pomidorowym
Caldareta” – pikantny gulasz z kozy
Kare Kare” – ogon woła gotowany w sosie z orzeszków ziemnych
Sinigang” – rodzaj kwaśnej zupy
Kinilaw” – surowa ryba marynowana w occie
Pancit” – makaron
Bihon” – makaron ryżowy
Bam – I” – mix złożony z różnych rodzajów makaronów z dodatkiem warzyw i mięsa
Tinola” – zupa z kury i zielonej papai
Lumpia” – mini zawinięte naleśniki jajeczne z farszem (coś ala sajgonki)
Halo Halo” – deser, mikstura owoców, płatków, słodkich fasolek i lodów. Wszystko razem wymieszane i podawane w wysokiej szklance z mlekiem i skruszonym lodem.

Jedzenie na Ulicy
Istotny element w kulturze filipińskiej kuchni. Przemieszczając się po różnych miejscówkach możemy dostrzec małe stanowiska rozstawione przed domami – są to tak zwane „Stacje Barbecue”.

Czasami miejscowi nie gotują w domu tylko udają się do takich punktów i tam się objadają. Żarcie jest tanie i dobre. Na ogół w takich miejscach możemy zjeść grilowane różne części kury i jej wnętrzności, wieprzowinkę oraz ryby. Kawałki mięsa nadziane są na patyki i rozłożone w gablocie. Wygląda to tak że podchodzisz i pokazujesz palcem kawałek który chcesz żeby ci zrobiono. Jest to dobra opcja ponieważ możesz zobaczyć czy mięcho jest ok. i wszystko jest przyrządzane na twoich oczach.

Miejscówki te opracowały już swoją terminologie: „Adidas” (nazwa używana na kurze łapki), „Walkman”(uszy świni), „JUD”(wnętrzności kury).
Inne potrawy które można zjeść w stacjach barbecue:
–     „Balbakua” jest to rodzaj rosołu wołowego (ozory, uszy, wnętrzności) z dodatkiem dużej ilości imbiru. Zupa wymiata !
–    „Banana Cue” specjalny gatunek banana który jest wysmarowany masłem i brązowym cukrem, nadziany na patyk i ugrilowany. Wymiata !
–    „Beef Tapa” specjalnie marynowana wołowina. Wymiata !
–    „Tocino” specjalnie marynowana wieprzowina. Wymiata !
–    „Longganisa” kiełbaski ala chorizo. Wymiata !
–    „Garlic Rice” smażony ryż z czosnkiem. Wymiata !

Wszystkie takie małe przekąski nazywane są „Pulutan” – czyli przystawka np.: idealna do zimnego piwka.

Kolejnym punktem w jedzeniu na ulicy są goście na rowerkach którzy rozwożą różne przysmaki. Najbardziej popularną akcją jest gościu który śmiga przez różne miejsca i krzyczy: „Baluuut!!!” (gotowane jajeczko w którym znajduje się embrion kaczki), ale ten temat już znacie z poprzednich materiałów. U tych dostawców można również dostać gotowaną kukurydzę „Mais” oraz pieczone orzeszki z czosnkiem (wymiatają).

Na dzisiaj to tyle o jedzeniu. Powyższe informacje są podstawą, jest wiele innych tematów ale jak na początek to wystarczy by mniej więcej zobaczyć jak filipińska kuchnia wygląda. Na sam koniec obiecany przepis na potrawę która wymiata i jest w mojej pierwszej piątce.

Przepis na “Kinilaw”

Nazwa „Kinilaw” oznacza – potrawa składająca się ze świeżych surowych ryb które są krótko marynowane w occie, tak aby przekształciły się z surowości w kolejny etap jednocześnie zachowując przejrzystość. Następnie całość wzbogacona jest świeżymi przyprawami. Jest to danie na zimno i szybkie do zrobienia. Czasami jak jesteśmy na morzu podczas połowu, bierzemy kilka złowionych ryb obrabiamy je i zalewamy sokiem z limonek. Po paru sekundach nasze Kinilaw jest gotowe i mamy świeży, przepyszny posiłek.

Składniki :
1 kg Ryby
½ Szklanka Octu
1 Średnia Cebula
1 Średni Ogórek
1 Średni Imbir
2 Małe Pomidory
5 Małych Limonek
Chili
Sól
Pieprz

Przygotowanie :
1.    Najpierw czyścimy rybę, usuwamy ości i kroimy w małe kawałki.
2.    Wkładamy nasze kawałki ryby do miski.
3.    Do miski z rybą wlewamy ocet.
4.    Dodajemy sok z limonek.
5.    Wrzucamy do miski pokrojoną cebulę, pokrojone pomidory, imbir, ogórek, chili i sól i wszystko razem mieszamy.
6.    Odstawiamy miskę z naszymi sprzętami do lodówki na chwilę żeby składniki się przegryzły.
7.    Przystępujemy do biesiady.

PS: Jeżeli chodzi o rodzaj ryby to ogólnie powinna zawierać jak najmniej ości. W tym temacie można popróbować różne rodzaje. Np.: tuńczyk jest ok. lub kalmary. Również radziłbym poeksperymentować z ilością składników, zależy od naszego podniebienia.

Smacznego i Pozdro
Grochu